8 cze 2011

Dlaczego da się polubić piwo

"Beer Goddes" (foto: flickr/Thomas N.)
Wiele osób uwielbiających piwo wspomina, że pierwsze piwo w ich życiu nie smakowało dobrze. Poniżej o tym jakie właściwości pokarmów sprawiają, że mamy ochotę je spożywać i również o tym, że możemy zmieniać nasze upodobania.

Mózg człowieka ma zdolność przetwarzania złożonych doświadczeń w prosty system oceniania przyznający etykietki od "wspaniałe" do "okropne". Cały mechanizm jest nazywany systemem nagrody (termin z psychologii). Dzięki temu jesteśmy w stanie uczyć się na błędach (np. żeby nie dotykać gorącego żelazka) i uczymy się powtarzać zachowania, które prowadzą do przyjemnych doświadczeń (np. ubierać sweter gdy jest zimno). System nagrody jest kluczowy dla przeżycia gatunku i ma nas zachęcić do zachowań korzystnych dla naszego organizmu.

Ponieważ jedzenie jest jednym z najbardziej kluczowych elementów dla przeżycia, system nagrody jest bardzo czule nastrojony na wykrywanie właściwości jedzenia, które mogą być korzystne dla organizmu. Mózg analizuje złożone dane: zapach, smak, dotyk, różnego rodzaju sygnały z układu pokarmowego oraz zachowanie innych w odniesieniu do pokarmu, żeby przyznać etykietkę: czy pokarm jest dobry, czy nie.

Eksperymenty na ludziach i szczurach pokazały, że następujące właściwości/ składniki jedzenia są odbierane przez mózg jako nagradzające:
  • cukier
  • skrobia (ciekawe, bo skrobia jest bez smaku i zapachu, i rzeczywiście białe makarony czy pieczywo, które zawierają dużo skrobii i również bywają praktycznie bez smaku, są często odbierane jako bardzo przyjemny pokarm)
  • tłuszcz
  • sól
  • smak umami (czyt. Niech Cię glutaminian nie umami)
  • brak gorzkiego smaku
  • niektóre tekstury w połączeniu z odpowiednim składem (np. chrupiące jedzenie, dużo kalorii w płynie albo w miękkiej teksturze)
  • niektóre aromaty (np. estry o smaku owocowym)
  • wysoka gęstość kaloryczna (czym bardziej kaloryczne jedzenie tym jest lepiej odbierane)

Człowiek rodzi się zaprogramowany żeby lubić powyższe właściwości i składniki jedzenia. Z czasem uczymy się lubić inne smaki i aromaty (zwykle powiązane z powyższymi). Dobrym przykładem jest tu właśnie piwo. Pite po raz pierwszy nie smakuje najlepiej bo jest gorzkie. Jest hipoteza, która mówi, że nie lubimy gorzkiego bo gorzkie pokarmy pochodzenia naturalnego bywają trujące np. niektóre zioła. Ale po kilku piwnych sesjach mózg się zaczyna orientować, że w piwie są łatwo dostępne kalorie, a do tego jeszcze relaksująca używka, i stopniowo zmienia swoją etykietkę piwa z "niedobre" na "pyszne".

Niektórzy nie doczekują tej zmiany i ciężko im wypić piwo bez dodatku słodkiego syropu. Być może te osoby są bardziej wrażliwe na gorzki smak - niektóre badania twierdzą, że kobiety mają większą wrażliwość na gorzkie niż mężczyźni (co by się nawet zgadzało, bo chyba częściej kobiety zamawiają piwo z sokiem). Możliwe również, że kobiety mają mniej samozaparcia w doszukiwaniu się smaku w piwie niż mężczyźni ;)


PS. System nagradzający takie a nie inne właściwości pożywienia wykształcił się w wyniku tysięcy lat ewolucji. Świetnie podpowie co jeść a czego nie jeżeli chodzi o pokarmy nieprzetworzone i naturalne, takie jakie jedli nasi przodkowie. Przemysłowo przetworzone jedzenie, projektowane tak żeby zmaksymalizować jego właściwości nagradzające, dostarcza bardzo mocnych bodźców przekraczających doświadczane do tej pory normy, prowadząc do otyłości i innych negatywnych konsekwencji zdrowotnych (więcej - patrz źródło).

PS2. Przykład piwa pokazuje, że można zmieniać preferencje odnośnie jedzenia. Czasami nawet trzeba np. w wypadku dolegliwości z powodu spożywania zbyt dużej ilości cukrów rafinowanych (otyłość i wiele chorób). Wymaga to trochę czasu, cierpliwości i najlepiej metody drobnych ale konsekwentnych kroków. Kolejny przykład, który pokazuje jak radykalnie mogą zmieniać się smakowe preferencje, tym razem od posłodzonego pokarmu do niesłodkiego, to przestawienie się ze słodzonej herbaty na gorzką. Na początku nie jest łatwo ale zwykle ci co się przestawili nie chcą już słyszeć o piciu słodzonej herbaty.

Źródło:
WholeHealthSource: Food Reward: a Dominant Factor in Obesity, Part I

3 komentarze:

  1. potrzeba trochę czasu i systematycznego oczyszczania organizmu, zanim ciało zacznie mówić, że zdrowe posiłki są wartościowe/nagradzające. jeśli spożywa się dużo dziadostwa, to mózg łaknie go jeszcze więcej, nigdy zaś nie zaślini się na widok zdrowej żywości. po czasie jednak ciało zaczyna mówić i wtedy faktycznie dobiera sobie to, co jest mu niezbędne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zmiana nawyków żywieniowych działa jak proces detoksykacji. Przez wiele lat nieświadomego jedzienia nie czułem że mój organizm jest w złej kondycji a jedzenie bezwartościowe i niesmaczne. Po zmianie nawyków te same produkty obecnie smakują okropnie i mój organizm się buntuje. Jest "odblokowany" i daje znać o jakości żywienia. http://www.niedokrwistosc.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. czek dis aut!
    http://deser.pl/deser/1,111858,9907168,Jak_wyglada_danie__ktore_ma_138_000_kalorii__Epic.html

    OdpowiedzUsuń