18 sty 2012

Zgadnij co do jedzenia jest na zdjęciu


A) Lody truskawkowe


B) Kurczak


C) Guma do żucia


D) Beza malinowa

Odpowiedź poniżej

Ta fotografia zdobyła już sporą popularność w sieci, w dobrej sprawie: to spojrzenie w rzadko pokazywany świat produkcji mięsa oddzielanego mechanicznie (popularnie zwanego MOM-em).

Komentarz Fooducate:
Ktoś odkrył w latach 60-tych, że obrabiarki mięsa mogą jeszcze trochę zwiększyć zyski z przetwórstwa drobiu, wieprzowiny i wołowiny poprzez mechaniczne ścieranie, skrobanie i tłoczenie tego co pozostaje ze zwierząt po oddzieleniu mięsa i nie nadaje się do niczego innego (kości, ścięgien, chrząstek i innych resztek). Wszystko jest wykonywane przez maszyny. Resztki są najpierw rozdrabniane a następnie przepuszczone pod dużym ciśnieniem przez sito. Masa, którą widać na zdjęciu to rezultat tych zabiegów.
Michael Kindt dodaje:
Ponieważ w tym się roi od bakterii, moczy się to w amoniaku... Następnie, ponieważ masa nie ma smaku, nadaje się jej smak sztucznymi aromatami. W dalszej kolejności żeby zmienić ten dziwny różowy kolor, dodaje się sztucznych barwników.
Ale halo, przynajmniej smakuje pysznie? ;)
Zdjęcie przedstawia mechanicznie oddzielone mięso z kurczaka (z którego przemysł fast-foodowy robi kurczakowe nuggetsy - po uformowaniu, opanierowaniu i usmażeniu). Dokładnie nie wiadomo skąd pochodzi to zdjęcie ale ciężko wątpić w jego opis - praktycznie identyczna masa wyszła Jamiemu Olivierowi jak próbował przekonać dzieci żeby tego nie jadły. To przekonywanie akurat mu nie wyszło - patrz film:


A poniżej film National Geographic jak się robi paróweczki... "jeżeli jesteś wegetarianinem możesz nie chcieć na to patrzeć":



Źródło i więcej

16 komentarzy:

  1. Najmniej prawdopodobna odpowiedź, a jednak prawdziwa. Powiem jedno: fuuu...!
    Serial Jamiego oglądałam kiedyś wcześniej,aż ciężko uwierzyć w stopień wyprania móżgów tych tych dzieciaków.
    O zgrozo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tak bardzo nie chciałam wiedzieć jak to wygląda... ;)
    Żegnajcie parówkeczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy więcej parówek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bleeeeeeee!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Doskonały obrzydzacz. Mam nadzieję, że ta gałąź przemysłu straci choć kilku klientów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj, jestem tu pierwszy raz. Szukałam przepisu na ocet jabłkowy i trafiłam na blog owocowo-warzywny i tak się zaczęło... Jeśli mi się uda nastawię ten ocet:). Podobają mi się też rzodkiewki kiszone - teraz jadę do mamy, a tam "zatrzęsienie" rzodkiewek, więc kto wie...:).
    A propos zdjęcia na szczęście, jeśli jem mięso, to tylko że sprawdzonego źródła, a paróweczek nie jadam... Szkoda, że Jamiemu się nie udało...

    Dołączam do obserwatorów:)
    Pozdrowienia serdeczne!
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  6. ohyda, obrzydlistwo!
    w zasadzie to wiedziałam, ale i tak na wymioty mi się zbiera.
    Od siebie dodam jeszcze że do tej "ślicznej różowej masy" oprócz świeżych odpadów zwierzęcych z powodzeniem wrzuca się parówki zeszłoroczne. Tak, tak. To co się nie sprzedało ląduje w chłodni, jest głęboko mrożone i czeka na swój dzień. Potem na rozkaz trzeba takie stare partie apetycznych paróweczek obrać z folii, oczyścić ze zjełczałego tłuszczu i wrzucić z powrotem do MOMa. I bon apetit.
    Wiem, bo kiedyś dorabiałam w drobiarni i uczestniczyłam w procederze mycia i obierania starych parówek.
    Na szczęście przeszłam na wegetarianizm.

    OdpowiedzUsuń
  7. i tak większość te mcnugetsiki sobie oszamie, nie oszukujmy się wychodzi im ukrycie wszystkich składników.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja dwuletnia córka stwierdziła widząc filmiki: "bleee pupa" (czyli że to była kupa :P ) i tak to wyglądało w sumie ;)

    Ale to zdjęcie zdecydowanie oceniła jako lody ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. i dobrze!!! tylko że to i tak nadal mały procent wiedzy, ale im więcej wiemy tym możemy lepiej wybierać żywność jaka nam jest dostępna, trza o siebie dbać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kurczak w mcdonaldzie czytalam o tym artykul masakra

    OdpowiedzUsuń
  11. Teletubisiowy krem

    OdpowiedzUsuń
  12. Lukasz Grobelny28 kwietnia 2015 09:27

    To, co jest na zdjęciu to nie kurczak a odtłuszczona mechanicznie wołowina.

    OdpowiedzUsuń